wtorek, 20 listopada 2012

ZWIASTUNY WIOSNY



Idzie wiosna! A przed wiosną już na łące kwiaty rosną!
To ja pierwszy witam wiosnę! -  dumnie pyszni się pierwiosnek.
Co tam dla nas mrozy, śniegi, wszak jesteśmy przebiśniegi!
Czary-mary, hokus-pokus, to ja, szafran, czyli krokus!
Taki miły, chłodny ranek, to pogoda dla sasanek!
Czekaj chwilkę! A po chwilce pojawiły się zawilce.
Może znów harcerza spotkam? -   ucieszyła się stokrotka …





Zacytowany tu fragment wiersza dla dzieci znakomicie oddaje temat pierwszych wiosennych kwiatów, które pojawiają się wraz z cieplejszymi promieniami słońca. Niektóre z nich przy ciepłej i bezśnieżnej zimie zakwitają już w lutym albo i wcześniej. I nie tylko byliny pierwsze budzą się na wiosnę – w świecie roślin można znaleźć również takie drzewa, krzewy i grzyby.
Niektóre gatunki jeszcze jesienią ujawniają swój wdzięk, który na wiosnę ukazuje się w pełnej krasie. Do takich drzew należą m.in.


OCZAR WIRGINIJSKI i OCZAR JAPOŃSKI są to niskie drzewa lub rozłożyste krzewy, których główną ozdobą są żółte pomarańczowe lub czerwone nitkowate kwiaty pojawiające się na gałęziach od grudnia do marca a więc w stanie bezlistnym. Trudno również przejść obok takiej rośliny obojętnie z innego powodu – jej słodki zapach jest wyczuwalny z odległości kilku metrów. Kwitnące gałęzie świetnie nadają się do dekoracji wnętrz a sama roślina pięknie prezentuje się w ogrodzie na tle zaśnieżonych krzewów. Krzewy te są mrozoodporne, łatwe w uprawie, nie wymagają a wręcz nie lubią cięcia … a jednak są wciąż rzadkie w naszych ogrodach.


Bardziej znanym i spotykanym w parkach i lasach  krzewem jest LESZCZYNA POSPOLITA – zakwita już w lutym, żeńskie kwiaty są niepozorne ale męskie – długie i zwisające kotki ustrajają całe drzewo. Dodatkową ozdobę mogą stanowić fantazyjnie powyginane pędy występujące u odmiany CONCORTA. Leszczyna nie jest lubiana wśród alergików bo jako jedna z pierwszych roślin pyli na wiosnę ale z drugiej strony stanowi pożywienie dla budzących się z zimowego snu pszczół. Z wiszących kotków zwanych baziami  bardziej znane są WIERZBY. W ogrodzie uprawiać można ich płaczące formy o niewielkich rozmiarach. Szkółkarze mają w swojej ofercie odmiany o zrośniętych pędach, powyginanych czy o pięknie łuszczącej się korze – nie wspominając o kolorowych liściach. 
Kolejną rośliną, która już w listopadzie „zapowiada” swoje wdzięki na wiosnę jest WRZOSIEC KRWISTY  pąki kwiatowe tej krzewinki kształtują się już jesienią i pełną urodę ukazują w lutym  spod śniegu – dodatkową zaletą tej rośliny jest to, że kwiaty utrzymują się do kwietnia/maja a dodatkową całoroczną ozdobą są igiełkowate listki – zwłaszcza u odmian o żółtych, pomarańczowych czy srebrnych liściach. Wymogi pielęgnacyjne również nie są wygórowane – cięcie jest jedno – po kwitnieniu, na zimę wystarczy na krzewy narzucić kilka gałązek stroiszu. Jedynie przy sadzeniu  wrzośców należy pamiętać, że wymaga specjalnego podłoża – torfowego o pH kwaśnym czyli 4-5. Niechlubną ale w pełni na to zasłużoną opinią cieszy się WAWRZYNEK WILCZEŁYKO  a to ze względu na swoje ”zabójcze” właściwości. Cała roślina jest silnie trująca – ale czerwone, błyszczące owoce dojrzewające w lipcu szczególnie mogą zachęcać do sięgnięcia po nie. Już 2 – 3 owocki mogą zabić małe dziecko – dlatego w ogrodzie, gdzie są małe dzieci najlepiej takie owoce oberwać przed ich dojrzeniem. Sam krzew wysokości do 1 metra  kwitnienie zaczyna już w lutym pod śniegiem. Różowe kwiaty (u odmian również białe lub purpurowe) oblepiają gałązki – swoim wyglądem przypominają zminiaturyzowane kwiatki bzu lilaka. Niesamowity jest również zapach przez nie wydzielany i odczuwalny z odległości kilku metrów – przypominający zapachem kwiaty hiacynta, bzu, czy jaśminu. Ostatnią rośliną, która kwitnie „pod śniegiem” jest CIEMIERNIK – ta piękna bylina o zimotrwałych liściach doczekała się już wielu odmian o różnobarwnych kwiatach – od białych poprzez różowe, bordowe po czarne. Jest bardzo łatwa w uprawie , jej ogromną zaletą jest również to że toleruje miejsca cieniste a kwiaty utrzymują się na roślinie do wakacji. 



Spośród  wczesnowiosennych kwiatów  mamy już w czym wybierać, wiele z tych gatunków to rośliny cebulowe wysadzane do gruntu jesienią. Należą do nich  ranniki, przebiśniegi, cebulice, krokusy, irysy żyłkowe, śnieżyca wiosenna.  Zakwitają już w marcu i nawet gdy spadnie na nie lekki śnieg, nie wyrządza roślinom specjalnych szkód. Wiele roślin, które dziś spotykamy w ogrodach, zawędrowało tam dzięki zapalonym miłośnikom roślin, szkółkarzom, którzy jeszcze je „uszlachetniają” w większe czy pełniejsze kwiaty,  kolejne kolory płatków czy inne rozmiary. Niemniej i dziś wybierając się do liściastego lasu w kwietniu możemy spotkać kolorowe dywany kwiatów. W naszym ropczyckim rejonie najczęściej występują zawilec gajowy oraz dużo rzadszy zawilec  żółty i gałązkowy (wszystkie gat. pod ochroną więc jest bezwzględny zakaz ich zrywania), kolejno w sąsiedztwie zawilców będą ziarnopłon  wiosenny o żółtych kwiatach i delikatna również żółtokwitnąca złoć żółta, różowa i biała kokorycz pusta, delikatna przylaszczka pospolita  oraz  miodunka plamista o różowo-niebieskich kwiatach wabiących pszczoły. Rzadziej już w lesie ale jeszcze często w starych parkach i na cmentarzach można natknąć się na barwinek pospolity – zimozieloną bylinkę o płożących pędach i delikatnych niebiesko-fioletowych oraz białych kwiatach pojawiających się wśród gęstego listowia. Nad strumykami, stawami czy oczkami wodnymi jako jeden z pierwszych zakwita kaczeniec czyli knieć błotna – należy jednak pamiętać, że w czerwcu podobnie jak u cebulowych jego nadziemna część zanika i  aby nie pozostało puste miejsce na rabacie można obok podsadzić jakąś inną roślinę.
Jako jedne z pierwszych  na ogrodowych rabatach zakwitają również pierwiosnki – najszybszy z nich pierwiosnek  gruziński swoimi kwiatami przywabia nie tylko pszczoły ale i nasze spojrzenia już od początku kwietnia. Nie można jeszcze zapomnieć o bardzo pospolitych ale „obowiązkowych” i pięknych w swej prostocie bratków i stokrotek. Te dwuletnie rośliny praktycznie nie wymagają zabiegów pielęgnacyjnych – same się sieją i nie mają szczególnych wymagań pielęgnacyjnych. Te stokrotki i bratki, które przy długiej jesieni zdążyły zakwitnąć przed nastaniem mrozów, swoimi kwiatami zdobią rabaty przy bezśnieżnej zimie a stokrotki rozwijają się w trawniku do słońca już przy temp. +2oC.
Znanym już od wieków i wciąż popularnym krzewem jest  FORSYCJA  - jej żółte kwiaty obsypujące całe gałęzie są nie do przeoczenia w dopiero co budzącym się do życia ogrodzie. I podobnie jak wyżej wspomniane gałązki leszczyny  i wierzby można wstawić do wazonu i uzyskać kwitnące pędy  we flakonie już  lutym.
Czasami stosując w ogrodzie korę, trociny czy szyszki  do ściółkowania obserwujemy, że po kilku sezonach pojawiają się różnego rodzaju grzyby .  Jest w królestwie grzybów kilka takich gatunków, które wraz z zawilcami i miodunką „kolorują” las na przedwiośniu swoimi barwami. Do takich częstych a niespodziewanych „grzybowych gości” należy czarka szkarłatna o żywoczerwonych miseczkach o  średnicy 2 cm. Na dziko występuje w łęgowych lasach, jest niejadalna ale w Czechach do dziś wykorzystuje się ją do dekoracji wiosennych sałatek.
O tej samej porze, lecz w lasach iglastych, pokazują się owocniki trzech gatunków szyszkówek: świerkowej tęporozwierkowej  i gorzkawej Zgodnie z nazwą wyrastają one z szyszek, nawet głęboko zakopanych w ziemi. Spomiędzy łusek wynurza się włochaty, sznurowaty dół trzonu, który przy powierzchni ziemi przechodzi w twardy, cienki trzon niosący brązowawy kapelusik o średnicy naszego paznokcia. Kapelusik jest jadalny - używany w całości do sosów, zup, sałatek, marynowania, czyni danie wykwintnym i rzadko spotykanym. A jeśli już mowa o wiosennych grzybach to wyśmienitym rarytasem jest smardz jadalny … ale tego trudno już znaleźć w ogrodach ozdobnych.

Reasumując powyższe wyliczanki, możemy śmiało stwierdzić, że przedwiośnie w ogrodzie nie jest szarą i przygnębiającą porą. Wymienione tu około 20 gatunków potwierdza to. A tam gdzie są kwiaty tam zaraz pojawiają się owady, za owadami ptaki i takim to łańcuchem zaczyna się wiosenny powrót do życia   w naszych ogrodach. Zachęcam więc Państwa do eksperymentowania w ogrodzie, stosowania naszych rodzimych, sprawdzonych roślin z jednym zastrzeżeniem – pozyskujmy je ze szkółek, ogrodów babcinych – nie ze stanowisk naturalnych bo wiele z tu wymienionych jest pod ścisłą ochroną.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz